W niedzielę 19 lutego biskup tarnowski Andrzej Jeż poświęcił już drugi kościół na kongijskiej ziemi wybudowany przez ks. Mariana Pazdana, misjonarza posługującego w Kongu 33. rok. To kościół pw. św. Jana Pawła II w Dolisie na zachodzie kraju, oddalonym od stolicy Brazzaville 420 km.
Przy wejściu na teren parafii nie brakło transparentu z polskim napisem „Witamy Księdza Biskupa i delegację”.
Eucharystia trwała trzy godziny. Jak zwykle wiele czasu zabrała procesja z darami, które przyniosło kilkadziesiąt osób, zwłaszcza kobiet. Kościół, wypełniony był po brzegi. Przybyło około tysiąca wiernych. Mszę św., której przewodniczył biskup tarnowski, koncelebrowało 14 księży, w tym 7 tarnowskich, a wśród nich trzech obecnie posługujących w Kongu – księża: Bogdan Piotrowski, Maciej Fleszar i gospodarz Marian Pazdan.
W kazaniu bp Andrzej przedstawił krótką panoramę historii obecności tarnowskich misjonarzy w Kongu, zwracając szczególną uwagę na diecezję Dolisie.
Zwracając zaś uwagę na wydarzenie dnia przypomniał o roli świątyni w życiu chrześcijanina i o kulcie oddawanym w duchu i prawdzie. Przywołał też postaci świętego patrona nowo konsekrowanego kościoła i parafii – Jana Pawła, oraz kongijskiego męczennika z 1977 r. – kard. Emila Biayendę. Ukazał ich jako czcicieli Boga w duchu i w prawdzie, godnymi naśladowania.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele lokalnych władz państwowych oraz parlamentu. Na koniec przemówił ks. Krzysztof, podkreślając niezastąpioną osobę ks. Mariana w dziele głoszenia Ewangelii na południu Konga. Zabrał też głos reprezentujący miejscowego biskupa kanclerz kurii ks. Daglie, dziękując biskupowi Andrzejowi i diecezji tarnowskiej za każdy przejaw współpracy duchowej i materialnej.
Na koniec ze swoim pełnym entuzjazmu słowem wystąpił ks. Marian, oklaskiwany przez swoich parafian.
Dolisie jest miastem liczącym około 80 tys. mieszkańców i trzecim co do wielkości w Republice Konga. Jest w nim pięć wspólnot parafialnych, a w dzielnicy Gaïa liczącej około 15 tys. mieszkańców, ks. Marian tworzył, od września 2014 r. trzecią z nich, która dla niego jest również czwartą utworzona w Kongu, a piątą w ogóle jako miejsce posługiwania. Przy kościele stworzył też strukturę dla jej funkcjonowania. Nasz misjonarz miał do dyspozycji niewielka parcelę. Diecezja tarnowska pospieszyła mu z pomocą, przeznaczając dzięki kolędnikom misyjnym środki na dom „Inzo ya mayele” (Dom mądrości). Jest to już trzeci dom z serii „Inzo” realizowany przez naszego misjonarza z funduszu kolędniczego dla celów katechezy, po „Inzo ya luzolo” (dom miłości), postawionym w Louvakou i „Inzo ya kilengi” (dom radości) funkcjonującym w Kibangou.
Wspomniany dom przez jakiś czas od września 2015 r. pełnił funkcję kościoła. Na początku 2017 r. ruszyła budowa świątyni, która zaczęła przyjmować wiernych od Wielkanocy 2019 r. Dokładnie w Wigilię Paschalną ówczesny biskup Bienvenu Manamika dokonał aktu poświęcenia. To budynek z palonej cegły, na żelbetonowych fundamentach i słupach, mający wymiary 32 m długości i 18 m szerokości, trzynawowy, kryty blachą, mieszczący 700-800 osób. Wygląd wnętrza pretenduje do jednej z piękniejszych świątyń w Kongu. Choć nie ma witraży, to są tzw. klostra zawierające ponad dwa tysiące otworów, co ma niebagatelne znaczenie w strefie tropikalnej (ks. Marian tworzone przez siebie budowy nazywa „mury i dziury”).
Przy kościele na dzwonnicy został zawieszony dzwon. Jest to dar trzech pań Miśtak z Tarnowa. Dzwon waży 190 kg, a jego imię – to oczywiste – św. Jan Paweł II. Ten dzwon został poświęcony podczas wizyty biskupa Leszka Leszkiewicza, po mszy św. celebrowanej w dniu 8 grudnia 2018 r. Ks. Marian zapewnił jeszcze dwa inne dzwony w parafiach w Dolisie. Jeden z nich, ufundowany przez ks. Jana Kudłacza został poświęcony przez bp. Andrzeja w piątek 17 lutego, a drugi, ufundowany przez państwo Małgorzatę i Józefa Goralów, zwołuje ludzi na modlitwę w parafii. pw. św. Michała w dzielnicy Mupepe.
Naszą diecezję na konsekracji reprezentowała grupa towarzysząca biskupowi Andrzejowi. Diecezja tarnowska ma w tym dziele szczytny udział, bo 70 %. Nasz misjonarz podczas wakacji odwiedzał różne parafie, również poza granicami naszej diecezji, a one, nie wykluczając jego rodzinnej w Bystrzycy (od 1992 w granicach diec. rzeszowskiej), pospieszyły z niebagatelną pomocą. Do tych ofiar należy dodać te przekazane z funduszu Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej (DMDT), z którego ks. Marian otrzymał 400 tys. zł.
Obecność bp. Andrzeja w diecezji Dolise jest okazją, by wspomnieć tych misjonarzy tarnowskich, którzy, oprócz ks. Mariana, naznaczyli ten Kościół swoją proboszczowską posługą: obecny biskup kielecki Jan Piotrowski (1985-1991) oraz księża: Jan Kudłacz (1985-1996), Józef Kiwior (1988-1993), Stanisław Boroń (1991-1993) i Paweł Turek (2016-2020). Wyjątkowość posługi tarnowskich misjonarzy w tej diecezji wyraża się w tym, że na 14 obecnie funkcjonujących parafii, aż 6 zostało utworzonych przez nich: cztery przez ks. Mariana Pazdana (w tym jedna z ks. Janem Kudłaczem), a pozostałe dwie przez ks. Jana Piotrowskiego oraz ks. Pawła Turka. Wśród tych 14 są jednak jeszcze 3, które zostały dotknięte obecnością i ofiarną posługą innych misjonarzy z Tarnowa.
Ks. Marian Pazdan jest najstarszym wiekiem „Kongijczykiem” pośród tarnowskich misjonarzy, a ewangelizuje na kongijskiej ziemi już 33. rok. Swoją pracę zaczynał na terenie ówczesnej diecezji Nkayi. Po kilkumiesięcznym zaprawianiu się do misjonarskiego dzieła jako wikariusz w parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Dolisie, w kwietniu 1986 roku przybył do Divénié, gdzie dołączył do księdza francuskiego i kongijskiego, w miejscowości leżącej na północy diecezji, nie daleko granicy z Gabonem. Wkrótce został tu proboszczem, a po kilku miesiącach dołączył do niego ks. Jan Kudłacz, zastępując dotychczasowych duszpasterzy jako wikariusz. Była to misja pw. św. Jana Chrzciciela, położona w prawdziwym buszu. Tutaj podczas 11 lat wraz z ks. Janem ochrzcili około 2,5 tys. osób. Wybudowali dom katechetyczny i wiele kaplic w wioskach. Ich dziełem, na prośbę ówczesnego biskupa Ernesta Kombo, jest tzw. Foyer dla dziewcząt, które zamierzały podjąć drogę życia zakonnego. Ten ośrodek funkcjonował od 1993 r., niestety tylko przez cztery lata. Wojna przekreśliła jego przeznaczenie. Ks. Marian mimo wszystko cieszy się, że owocem tego krótkiego czasu działania są trzy siostry zakonne. Obecnie jednak budynek służy jako szkoła.
W latach 1995-1997 i 2002-2004 duszpasterzował na terenie parafii pw. NSPJ w Nyanga, którą przejął po ks. Janie Kudłaczu. Tu nasi księża wybudowali: dom katechetyczny z czterema salami, dzięki finansowej i fizycznej pomocy francuskiej młodzieży, plebanię (5 mieszkań, salon i kuchnia), kościół (powiększyli dotychczasową kaplicę o 12 m) oraz dom dla ludzi przybywających z wiosek np. na święta, by mieli gdzie odpocząć i spędzać noce.
Kolejne trzy lata (2004-2007) to tworzenie wspólnoty parafialnej pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Kibangou, wiosce, która do momentu jego przybycia była obsługiwana przez parafię w Dolisie (dojeżdżał tu kiedyś również ks. Jan Piotrowski). W Kibangou ks. Marian zastał kaplicę w okropnym stanie. Na jej ścianach wisiały stacje drogi krzyżowej umieszczone jeszcze w połowie lat osiemdziesiątych przez obecnego biskupa kieleckiego. Kaplicę przebudował na kościół tak, że jej długość stała się szerokością nowego obiektu sakralnego. Poświęcenia dokonał biskup Daniel Mizonzo. Oprócz kościoła wybudował plebanię, która jest kopią tej z Nyanga. Tutaj też postawił wspomniany dom „Inzo ya kilengi” długi na 22 metry. Dwa tygodnie po poświęceniu tego domu rozpoczął kolejny etap swojej pracy misyjnej. Już w innym miejscu.