W Ngoudou, dzielnicy Bagandou, działała szkoła zorganizowana przez tarnowskich misjonarzy pracujących w misji w Bagandou. Funkcjonowała ona w pajocie pokrytym liśćmi. Szef wioski ciągle zwracał się do naszych misjonarzy o pomoc w wybudowaniu szkoły. I doczekał się wraz z mieszkańcami wioski.
Przez kilka lat w Ngoudou, przy Bagandou, działała szkoła zorganizowana przez tarnowskich misjonarzy pracujących w misji w Bagandou. Funkcjonowała ona w pajocie pokrytym liśćmi. Tam też odbywała się katecheza prowadzona przez katechistę oraz siostry kombonianki. Niestety, ta prowizoryczna szkoła uległa zniszczeniu, a katecheza przez ostatnich parę lat odbywała się przy domu miejscowego szefa wioski, który jest równocześnie pomocnikiem katechisty. Szef wioski ciągle zwracał się do naszych misjonarzy o ppomoc w wybudowaniu szkoły.
W tej sytuacji ks. Piotr Boraca bazując na funduszu kolędników misyjnych podjął się wybudowania budynku, a właściwie sali szkolnej. Pigmejscy mieszkańcy zadeklarowali pomoc fizyczną polegającą na zbieraniu skały na fundamenty oraz piasku potrzebnego do wznoszenia murów.
W nowym budynku, z którego cieszą się mieszkańcy Ngoundou, jak i sam ks. Piotr, będzie miała miejsce tylko podstawowa alfabetyzacja, również dorosłych, czyli nauka pisania, liczenia i czytania. W klasie jest 115 dzieci.
Dzisiaj już stoi budynek, który będzie służył jako szkoła i miejsce nauczania katechezy. Środki przeznaczone na to przedsięwzięcie wyniosły 9 tys. euro.