Jesteśmy na półmetku tegorocznej Wakacyjnej Szkoły Animacji Misyjnej dla Dzieci. Choć wakacje w pełni, najmłodsi chętnie przyjeżdżają na Kozieniec do Domu Formacji Misyjnej im. ks. Jana Czuby, by dowiedzieć się, co znaczy być „uczniem-misjonarzem”. Ich czas wypełniony jest spotkaniami: z Panem Bogiem – w Eucharystii i na modlitwie, ze sobą nawzajem – poprzez różne zajęcia grupowe, wspólne zadania, wyzwania i zabawy, a także z misjonarzami, którzy będąc na urlopach chętnie odwiedzają młodych i dzielą się swoim misyjnym doświadczeniem.
Uczeń-misjonarz jest człowiekiem w drodze, wychodzącym do świata, by każdego dnia dzielić się Dobrą Nowiną. Dzieci, które teraz wędrują po nagrzanych czchowskich szosach, za kilka miesięcy, już w zupełnie innej aurze, jako kolędnicy misyjni, będą przemierzać ulice własnych parafii i wraz z innymi swoimi rówieśnikami tworzyć pokaźną, ponad 20-tysięczną grupę, goszczącą z radosnym przesłaniem w większości domów naszej diecezji.
Zapraszamy do zapoznania się z relacją zamieszczoną na stronach „Gościa Niedzielnego” z drugiego turnusu Wakacyjnej Szkoły Misyjnej dla Dzieci. – „Z Kozieńca widać cały świat”
